artykul-jak-zaprojektowac-skuteczne-menu

Jak zaprojektować skuteczne menu?

Restauracje często traktują menu jako spis oferowanych potraw. Tymczasem dobrze zaprojektowane menu jest jednym z najważniejszych elementów marketingu restauracji. Zobacz, jaką rolę może odegrać w Twoim lokalu.

Czy Twoja karta dań pracuje na Twoją korzyść? To zależy od tego, czy jest tylko listą potraw i cen, zamiennikiem strony internetowej, czy jest zaprojektowana w świadomy sposób. Jeśli menu restauracji zrobi na gościach dobre wrażenie, na pewno chętnie skorzystają z jego dyskretnych wskazówek.

Aaron Allen, jeden z najczęściej cytowanych ekspertów branży gastronomicznej, wskazuje, że każdy detal ma znaczenie – od kolorystyki po miejsce, w którym pojawiają się ceny. Wówczas menu spełnia rolę reklamy Twojej restauracji, sprzedając gościom to, co przyniesie Ci największy dochód.

Poniżej zebraliśmy wskazówki popularnych blogerów restauracyjnych takich jak Magda Sawa i Łukasz Sawa czy Chante Venter, pomocne przy konstruowaniu tego dokumentu. Zobacz, czy któraś z nich okaże się pomocna przy odświeżaniu Twojego menu.

Tworzywo robi wrażenie

Wizerunek swojej marki możesz przekazać nie tylko przez wygląd strony internetowej, ale nawet przez materiał, z którego wyprodukowane jest menu. Tańsze lokale używają winylu, żeby zasugerować dobry stosunek jakości do ceny. Droższe restauracje korzystają ze skóry i grubego papieru. Kryje się za tym przekaz, że ich potrawy są również wysokiej jakości i dlatego warto je zamówić (i odpowiednio zapłacić!).

Ostatnio restauracje odchodzą od menu w formie książki na rzecz jednej, prostej karty dań (to dobre rozwiązanie przy aktualizacji strony internetowej!). Można stworzyć osobną kartę alkoholi lub win. Ta ostatnia – zwłaszcza w droższych restauracjach - długością przypomina krótkie opowiadanie. Ułatwia to podjęcie decyzji: im dokładniej opisany jest konkretny rocznik, tym większe prawdopodobieństwo, że goście go wybiorą.

Mowa kolorów

Nie od dzisiaj wiadomo, że kolory wpływają na naszą psychikę. W oparciu o ich oddziaływanie możesz wywołać pożądane wrażenie i stymulować pewne zachowania gości. Jeśli chcesz zbierać większe zamówienia, wykorzystaj świadomie moc różnych barw!

Kolor czerwony wzmacnia głód i zachęca do działania, a pomarańczowy pobudza apetyt. Kolorem zielonym zasugerujesz gościom, że potrawy są świeże. Dobrze jest połączyć go z brązowym, który jest kolorem natury – tu wskazówka dla restauracji, które pozycjonują się jako ekologiczne i wegetariańskie. Żółty to kolor radości, jego zadaniem jest przyciąganie uwagi – świetnie sprawdzi się np. do serwowania tapasów. Uwaga! Unikaj koloru niebieskiego, który hamuje apetyt i zniechęca do jedzenia.

Czcionka ma głos

Istotną kwestią jest także krój pisma. Opisując potrawy, zrezygnuj z ozdobnej czcionki na rzecz kroju, który jest przyjazny dla oczu i łatwo daje się odczytać. W skrajnych przypadkach nieczytelne menu może zniechęcić gości do skorzystania z Twojej oferty!

Ale uwaga! W przypadku karty win jest odwrotnie: szwajcarscy naukowcy przeprowadzili eksperyment, w wyniku którego okazało się, że gościom bardziej smakowały wina, które w karcie opisane były trudniejszym krojem. Osoby badane prognozowały smak na podstawie czcionki użytej w opisie. Badania wykazały, że okrągły krój pisma sugeruje gościom wino o słodkim smaku. Czcionka kanciasta kojarzy się natomiast z wytrawnym smakiem. Z kolei czcionka kanciasta użyta w opisie potrawy sugeruje, że – jest ona kwaśna, gorzka lub słona.

Złoty trójkąt

W karcie dań liczą się nie tylko nazwy dań czy opisy, ale także kolejność przedstawiania potraw. Zwróć uwagę, jak Twoi goście czytają menu. Najpierw patrzą na środek, potem w prawy górny róg, następnie w lewy górny róg. Ten obszar nazywany jest „złotym trójkątem”. Tam powinny się znaleźć dania o największej marży.

Jak zauważa Aaron Allen, niektóre restauracje próbują wpływać na decyzje gości, umieszczając w górnej części menu jedną z droższych potraw. Taki zabieg sprawia, że pozostałe dania wydają się relatywnie tanie. Z kolei dania o najwyższej marży umieszczają na pierwszym miejscu. Dzieje się tak dlatego, że goście zwykle wybierają dwie najlepsze pozycje z każdej części menu. Czasami decydują się na najniższą pozycję z menu – dlatego ostatnia potrawa w każdej sekcji menu jest trzecią z najbardziej opłacalnych w lokalu.

Odciągnij uwagę od płacenia

Cena potraw to coś, co goście lokalu biorą pod uwagę. Restauratorzy, podobnie jak inni sprzedawcy, obracają to na swoją korzyść. Jeśli danie zamiast 50 zł kosztuje 49,99 zł, goście mają wrażenie, że to świetna oferta. Z kolei lokale ekskluzywne używają okrągłych liczb, żeby dodać sobie szyku.

Spora część restauratorów uważa, że usunięcie waluty z menu restauracji przekłada się na większe zamówienia. Dzieje się tak dlatego, że wybierając potrawy, goście koncentrują się na ich opisie, a nie na cenie. Niektórzy właściciele lokali twierdzą z kolei, że ceny opisane słownie, a nie cyfrą, podnoszą rachunek średnio o 30%.

Zrób dobre zdjęcia

Dobrym pomysłem jest umieszczenie w menu restauracji zdjęć wyróżnionych potraw, żeby klienci mogli łatwo odnaleźć to, co skusiło ich podczas przeglądania Twoich kanałów social media lub strony internetowej. Decydując się na takie rozwiązanie, zadbaj, żeby potrawy prezentowały się podobnie jak w rzeczywistości. Dobrej jakości zdjęcie w wysokiej rozdzielczości może pobudzić apetyt. Jednak jeśli gość ujrzy na talerzu inny widok niż na zdjęciu, raczej nie będzie miał ochoty wrócić do Twojego lokalu.

Do zdjęć potraw wybierz aparat fotograficzny. Telefon przyda się bardziej do robienia relacji w mediach społecznościowych. Zdjęcia rób przy naturalnym świetle, dzięki czemu obraz będzie wielowymiarowy. Zaplanuj odpowiednią scenerię: znajdź stolik, przy którym danie będzie dobrze oświetlone, a dopracowany kadr pobudzi kubki smakowe.

Opowiedz o potrawach

Kolejnym zabiegiem zwracającym uwagę gości jest treść opisu potraw. Chętniej zamówimy danie, jeśli dowiemy się z menu, jak się je przygotowuje, niż takie, o którym niewiele wiemy. Większość opisów potraw ma podobną długość, żeby pasować do układu strony. Jednak niektóre wyłamują się z tego schematu – są dłuższe, żeby przyciągnąć uwagę gości i skłonić do zamówienia. Jeżeli dodamy do tego siłę nostalgii, efekt będzie murowany (mało kto oprze się deserowi o nazwie „Domowy sernik jak u babci”, prawda?).

Opowieść o potrawach sprawdza się też, gdy mamy do czynienia z potrawami nieznanymi, obco brzmiącymi, np. w kuchni orientalnej. W skrajnych przypadkach restauracje mogą je ponumerować, żeby goście nie czuli się skrępowani przy wymawianiu obco brzmiących nazw (podobny zabieg stosuje się często w karcie win). 

Ogranicz wybór

Na pierwszy rzut oka im więcej potraw w menu, tym lepiej. Nic bardziej mylnego! Kiedy goście dostaną do wyboru zbyt wiele opcji, mogą poczuć się zestresowani, co wpłynie na ich wrażenia z wizyty w Twoim lokalu. Co gorsza, niektórzy mogą pomyśleć, że część potraw została przygotowana wcześniej i że serwujesz im odgrzewane porcje. Nie ryzykuj!

Podziel menu na kategorie. Podział może być dowolny – ważne, żeby kierować się logicznym porządkiem, np. przystawki, zupy, dania główne, desery, lub wołowina, drób, dania bezmięsne. Ogranicz propozycje do siedmiu pozycji w każdej sekcji. To wystarczająca liczba, żeby goście wiedzieli, że mają z czego wybierać, a jednocześnie nie poczuli się przytłoczeni. 

Nakarm wyobraźnię

Goście są przyzwyczajeni do opisów w rodzaju „Najlepszy burger w mieście”. Kiedy zobaczą kolejny superlatyw, po prostu go zignorują. Zupełnie inaczej zabrzmi „soczyste mięso”, „świeże warzywa od lokalnych dostawców” czy „chrupiąca bułka, wypiekana na miejscu”.

Badacze z Uniwersytetu Stanforda w Kalifornii udowodnili, że rozbudowanie opisów potraw o precyzyjne opisy sprawia, że goście wybierają je chętniej o 23%. Wyobraźnię i kubki smakowe gości pobudzają takie sformułowania jak „słodko chrupiące warzywa” czy „wybuchowe chilli”. Co ciekawe, podanie nazwy miejscowości, w której hodowane były warzywa lub mięso, nie tylko działa na wyobraźnię gości, ale też sugeruje wysoką jakość produktu.

Stosuj tricki jak przyprawy

To, jak prezentuje się menu i co zawiera, już na wstępie przedstawia gościom markę Twojego lokalu, czyli opowiada gościom, jaki jest jego charakter. Może także zachęcić niepewnych do pozostania przy stoliku lub skłonić do wyjścia. Pamiętaj zatem, żeby mieć w pogotowiu menu dań w dwóch językach, jeśli przynajmniej 15% osób z grupy jest obcojęzycznych. Zadbaj o poprawność językową obu wersji. Rażące błędy w którejś z nich mogą spowodować negatywne wrażenia, nawet jeżeli ze strony internetowej goście wyczytali same dobre opinie.

Pamiętaj też, że powyższe triki są jak przyprawy w kuchni: trzeba stosować je umiejętnie, żeby nie zepsuć dobrego przepisu. Potrawy bez przypraw są mdłe i nieciekawe, a przyprawione za bardzo – zepsują wrażenia gości z pobytu w lokalu.

A Twoje menu? Czy jest dobrze „doprawione”?

Jeśli chcesz być na bieżąco z nowinkami ze świata gastronomii, otrzymywać wiedzę przydatną w prowadzeniu lokalu gastronomicznego i informacje o nowych produktach i konceptach w Aviko, ZAPISZ SIĘ DO NASZEGO NEWSLETTERA, korzystając z formularza poniżej.